Przeszło połowa Polaków przyznaje się, w badaniach przeprowadzanych przez agencję TNS do faktu, że nie poświęca uwagi na zapoznanie się z treścią podpisywanej umowy kredytowej. Statystyczny konsument pozornie analizuje przedstawiane mu, atrakcyjne kredyty, ale gdy dochodzi do finalizacji transakcji nie upewnia się, czy zamieszczone zapiski umowy potwierdzają warunki, jakie wcześniej zostały mu w skrócie podane. Znaczna część badanych potwierdza, że czyta pobieżnie pierwszą stronę umowy, spogląda na harmonogram spłat, ale aż 13 % respondentów nie czyni tego wcale, podpisują umowy o kredyty bez poznania ich treści. Co jest tego przyczyną?
Pośpiech, brak rozsądku, czy jeszcze coś innego? Należy zacząć od czegoś innego, mianowicie od samej treści umowy, jest ona sporządzana w języku zrozumiałym dla bardzo ograniczonego grona ekonomistów i prawników, a do tego zawiera odwołania do załączników, które nie są drukowane w komplecie. Załączniki, o których mowa to regulaminy banków, różnego rodzaju taryfikatory prowizji i opłat obowiązujące oczywiście tylko w danym banku. Kolejną, równie istotną kwestią jest objętość umowy, przeciętna umowa na wszystkie niemalże kredyty, składa się z kilkunastu co najmniej stron, na których przeczytanie, nawet bez całkowitego zrozumienia, niemalże każdy klient potrzebowałby pół godziny, na głębszą analizę zapewne cały dzień. Do tego dołożyć należy ludzkie ograniczenia, czyli pośpiech i tzw. chwilowy brak rozsądku. Każdy z tych elementów jest bardzo znaczący. Przed podpisaniem jakiejkolwiek umowy,trzeba pamiętać o zasadniczej kwestii, na przygotowanie i samą transakcję należy poświecić odpowiednią ilość czasu. Pamiętać należy także o tym, że doradca jest po to aby rozwiać wszelkie posiadane przez konsumenta wątpliwości, że to jest moment na zadawanie pytań, zwłaszcza jeżeli czegoś się nie rozumie. Dodatkowo zawsze istnieje możliwość zwrócenia się do doradcy z prośbą o wydrukowanie stosownych załączników, w celu zapoznania się z ich treścią, przed podjęciem ostatecznej decyzji o zaciągnięciu kredytu. Taki stan rzeczy stanowi zagrożenie dla konsumenta. Rzadko kiedy klient decydując się na zaciągane kredyty, analizuje swoją sytuację wybiegając daleko w przyszłość. Nie zadaje sobie pytania jak dobrze jest zabezpieczony, czy posiada jakieś oszczędności, czy na pewno nic nie może wpłynąć na fakt posiadania dobrze płatnej pracy, czy może podupaść na zdrowiu. Wszystkie te elementy mogą zaburzyć jego stabilność a co za tym idzie płynność finansową. Potencjalny klient kupując kredyty winien rozpatrywać wszelkie możliwe scenariusze swojej sytuacji życiowej, by w odpowiednim czasie móc bezpiecznie zareagować. Pamiętać należy, że kredyty są po to, aby z nich umiejętnie i rozważnie korzystać.
Poszukujesz radcy prawnego z Wrocławia?
Olearska & Piekarczyk Radcowie Prawni sp. p.
ul. Rynek 60 50-116 Wrocław
Tel.: (+48) 71 342 34 40, (+48) 71 342 34 41